Metaforyka spadania na cztery łapy
Najpopularniejsze zwierzęta domowe szczycące się niewielką
ilością czasu poświęcanego na opiekę oraz pieniędzy wydawanych na utrzymanie
chadzają własnymi drogami często przecinającymi drogi ludzi. Pomimo to bywają
czasem najlepszymi przyjaciółki singielek w kwiecie wieku, ale także zwykłych
ludzi i może przez ogromną paletę docelową znajdują tak wielu wielbicieli i nad
wyraz szalejących na ich punkcie kociarzy. Powierzchownie koty to urocze,
puszyste zwierzęta, które uwielbiają łasić się do ludzi, mruczeć, dawać się
głaskać. Ich oczy są duże i piękne, idealnie widać na nich reakcję źrenicy na
ciemność – rzekłbym idealny materiał na naukowca. Ale pod tą warstwą pcheł,
sierści i uroku kryje się ich prawdziwa osobowość, cechy przez które są
symbolem zła, kłamstwa, czarów, diabła, magii, szatana, okrucieństwa,
drapieżności i zdrady. Ich samotne ścieżki życiowe często prowadzą obok ścieżki
ludzi, ale oprócz swoich zwyczajnych właścicieli lubią wchodzić w posiadanie i
dreptać koło wróżek, ale nie jeden powie, że przecież jedyną magią, z którą
łączą się koty to magiczny urok osobisty i perswazja, a jedyną kradzieżą w ich
życiu była kradzież naszych serc… Ale z tym się zgodzę i dołożę nawet kolejną
porcję tego, za co uwielbiamy koty – oprócz kradzieży serc kradną również nasze
umysły! Chyba nie znajdziecie innego wytłumaczenia na to, że w Egipcie kot był
zwierzęciem świętym. Poza tym Egipcjanie słynęli ze swoich imponujących i wręcz
niemożliwych jak na ówczesne czasy budowli architektonicznych, ale może skoro
koty przejęły wówczas umysły ludzkie doprowadzając ich wręcz do szaleństwa na
ich punkcie, ale jednak rozwijając ludzkość i doprowadzając do górnej części
krzywej linii dziejów może warto jest dać im nad nami władzę, może właśnie
dlatego dorosłe koty miauczą tylko do ludzi i próbują się z nami porozumieć,
może posiadają wiedzę na temat ludzkości, która zmieni światopogląd i karty
historii, może to dzięki nim poznalibyśmy nowe technologie, wzbilibyśmy się na
wyżyny intelektualne, może powinniśmy dać im szansę…, ale zapewne kiedy zdamy
sobie z tego sprawę może być już za późno…
Koty słyną ze swojego leniwego żywota, którego niejeden im
zazdrości, planu dnia typu „Jeść, spać, podrapać kanapę i zwalić na psa, znowu
jeść, umyć się, spać, jeszcze raz jeść i znowu spać” i może właśnie ze względu
na swój charakter są jedynym zwierzęciem, którego udomowienie nie znajduje
miejsca w Biblii. Z kotami związane są liczne przesądy i przysłowia i zawsze
znajdują w nich rolę czarnego charakteru. Pomimo to koty znajdują wielu wielbicieli
i wpływy kotów na ludzi są wszystkim znane. Przykładem może być profesor
Dolores ucząca w Hogwarcie obrony przed czarną magią, która miała kilkanaście
kotów. Czy tylko ja widzę tutaj to dziwne powiązanie postaci z kotami? Profesor
obrony przed czarną magią, pani Dolores zasłynęła z tego, że zatrząsnęła całą
szkołą i przejęła w niej niemal bezwzględną władzę, tak jak robią to koty, przy
okazji niepozornie ucząc obrony przed czarną magią mogła wypierać się czarnych
działań, ale wszyscy wiemy, że takie stanowisko można wykorzystać do niekompetentnego
nauczania, co profesor uczyniła zamieniając zajęcia na czysto teoretyczne i nie
dając szansy zamienić teorii na praktykę, przez co w momencie ostatecznego
starcia z armią kotów dowodzonych przez „różową lalę” armia Pottera nie miałaby
szans. Innym charakterystycznym czarnym charakterem jest przykład z „Inspektora
Gadżeta”, który niejednokrotnie odbija swój charakter na postaci kota.
Koty nie dostarczają nam tylko złych wrażeń, gdyż każdy
natknął się w sieci na film ze śmiesznymi kotami, czy mem odnoszący się do
złośliwości kotów i ich nietykalności, a takie widoki zawsze przysparzają mi
dodatkową porcję uśmiechu i dobrego humoru. Będąc w tym temacie nie mogę
zapomnieć o własnych doświadczeniach związanych z moim czarnym kotem. Dzięki
niemu podszkoliłem się w myciu dywanów i podłóg, w zamiataniu stłuczonych
wazonów, z pozycją stojącą podczas obiadu nad krzesłem zajętym przez jegomościa
oraz z adrenaliną po braku kota w domu. Wiąże się z tym pewna historia, otóż w
pewnym momencie spostrzegłem, że w domu nie ma kota, poinformowałem domowników,
którzy od razu zerwali się z miejsc. Jako, że kot był czarny i noc towarzyszyła
mu kolorystycznie wyszliśmy na dwór z latarkami wiedząc, że szukamy wiatru w
polu. Po dokładnych poszukiwaniach wróciliśmy do domu, zdjęliśmy okrycie
wierzchnie i poszliśmy do kuchni, a tam zza rogu powolnym i spokojnym krokiem
wyszedł kot i usłyszeliśmy charakterystyczną wypowiedź „miau”, co pewnie
znaczyło „Minęło pół godziny od ostatniego posiłku, a wy sobie gdzieś znikacie,
dawać whiskas”, czy coś takiego.
Koty często kojarzone są z jakże charakterystyczną postacią
kobiety i z podobnym do nich stylem bycia. I tak często spotykamy się ze
stwierdzeniem, że koty i kobiety mogą robić co chcą, a psy i mężczyźni muszą
się z tym pogodzić. Kłęby sierści znajdują również swoje miejsce w porównaniach
do innych postaci, jak chociażby czarne demony chodzące po świecie, dusze,
które przenikły w spadające na cztery łapy istoty i czekają tylko na odpowiedni
moment, by przejąć władzę nad ludzkością, ale za cóż innego możemy kochać koty,
jak nie za ich demoniczny, pełen złośliwości charakter, za przecinanie drogi
przed egzaminem, za zbite lustra, za rozsypaną sól, za brudny dywan, czy za
budzące strach przemieszczanie przedmiotów w ciemności. Ale choć narzekamy i
szukamy ich wad nie chcielibyśmy żyć bez naszych czterołapnych pociech i to
powinno zostać puentą reasumującą wszystkie aspekty kwintesencji tematu.
Dziękuję za uwagę i zapraszam Was do lektury moich innych postów oraz do
zajrzenia na mój profil Google+, gdzie staram się codziennie zamieszczać coś
ciekawego. Z mojej strony to tyle, cześć.
Komentarze
Prześlij komentarz