Śnieg...


Dzisiaj zajmiemy się jednym z ulubionych tematów starożytnych filozofów – zjawiskami atmosferycznymi, a konkretnie śniegiem, którego w tym roku wyjątkowo brakowało (chociaż kierowcy nie narzekali). Należy zauważyć, że słynna reklama Alior Banku, z której pozwolę sobie zacytować „Odśnieżymy place, uliczki, ułatwimy wzięcie pożyczki…” zanikła w te święta i ogólnie motyw śniegu i cudownej rodzinnej atmosfery z nim związanej zagubił się wśród reklam takich sklepów jak Lidl zastąpiony tematem ryb. Chociaż grudzień zapowiadał się wyjątkowo śnieżnie, bo jak wiemy już pierwszego grudnia ziemię pokrył biały puch stłumiła go szarość polskiego niemożliwego do określenia klimatu oraz temperatura powyżej 10 stopni Celsjusza, czyli 50 stopni w skali Fahrenheita i 283 w skali Kelvina. Nadzieje małych, niewinnych dzieciątek, które oglądają Kucyki Pony (które są w istocie złe i tylko czekają na przerwę reklamową, by czynić swą powinność na ciemnej stronie mocy) zniknęły w uśmiechach kierowców zachwalających dobre warunki do jazdy, a to nie wszyscy. Mniej zarobią stoki narciarskie nie umiejscowione w górach, a co za tym idzie sklepy i restauracje pracujące sezonowo, wypożyczalnie nart. Poza tym odśnieżacze ulic, ci od nawożenia piachu na ulice oraz inne sklepy (W tym Biedronka!), które też raczej nie zyskają dodatkowych funduszy na produktach zimowych. Ale być może jest jeszcze nadzieja na jakiekolwiek opady śniegu powstającego w wyniku resublimacji zachodzącej w chmurach w tym roku? Przejrzałem pogodę na 31.12., który jest ostatnią nadzieją na ujrzenie białego puchu w Polsce. Niestety. Co prawda temperatura ma spaść poniżej 0 stopni Celsjusza, ale szanse na opady sięgają około 0%. Oto jeden z klimatogramów, które nie dają już szans na zawitanie śniegu w tym roku.






Ale nadzieja umiera zawsze jako ostatnia i ja cały czas mam nadzieję, że na przestrzeni trzech najbliższych dni ujrzymy kryształki lodu w postaci sześcioramiennych gwiazdek złączonych w płatki lodu. Z mojej strony to tyle i łącząc się w nadziei żegnam.





P.S. Dobiliśmy do 200 wyświetleń! Brawo Wy i brawo ja!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ciekawiej o "Balladynie"

Obrona Balladyny

Czyżby tylko zbierzność zdarzeń? Dobrawa, a Księżniczka Leia