Jak przebrnąć przez "Zwierzenia" z "Ludzi bezdomnych" Żeromskiego
Jeszcze zanim wystrzelamy kilkadziesiąt złotych w kolorowych iskrach, które oglądać będziemy niewyraźnym wzrokiem (oczywiście zmąconym przez łzy estetycznego uniesienia), warto podsumować sobie cały rok, spojrzeć na strony nieregularnie prowadzonego pamiętnika, przypomnieć sobie zapisane wcześniej cytaty i zwierzyć się ze wszystkiego, co chcemy zostawić razem z mijającym rokiem. Zaraz, zaraz, jak to? Nie prowadzicie pamiętnika? Nie wplatacie w zdania randomowych cytatów tylko po to, by popisać się znajomością literatury? Wasze myśli dają się zapisać logicznym ciągiem znaków, które tworzą konwencjonalny kod? Może jeszcze nie macie zamiaru męczyć innych trzygodzinnym monologiem? To się dla Was źle składa, bo rozdział "Zwierzenia" z "Ludzi bezdomnych" prawdopodobnie prędzej czy później przeczytacie (lub już macie to za sobą - co za ulga!), a jeśli chcecie pozostać w umiarkowanej równowadze psychicznej, to lepiej przygotować się do tej przeprawy. Służę więc radą - co z...